Kopalnia magnezytu Maria Concordia – Sobótka

Zlokalizowana na dolnym śląsku w miejscowości Sobótka kopalnia magnezytu cieszy się wśród nurków jaskiniowych z polski i zagranicy ogromnym zainteresowaniem. Maria Concordia, bo taką nazwę nosi stare wyrobisko magnezytu to wisienka na torcie miejsc overhead dostępnych komercyjnie w Polsce.  Choć dostęp do zalanych korytarzy jest utrudniony ze względu na potrzebę użycia technik linowych, cieszy się ona ogromną popularnością.
Aby zanurkować w zalanych korytarzach MC konieczne jest opuszczenie sprzętu oraz nurków na wyciągarce ok 40m w głąb szybu „Ewa”. Na dole znajduje się doskonale przygotowana pod nurków przestrzeń. Oświetlenie, wieszaki na sprzęt, podesty, drabiny oraz ławki do klarowania i ubierania ekwipunku powodują, że pobyt na dole jest bardzo przyjemny.

Samo nurkowanie odbywa się w szybie głównym „EWA” oraz w zalanych chodnikach znajdujących się na 4 poziomach.
Sam szyb zalany jest słupem wody o wysokości ok 46m.

Korytarze:

Poziom 42. Pierwszy z korytarzy (najgłębszy) znajduje się na dnie szybu. Jest doskonale oporęczowany. Ma formę pętli z dodatkowymi bocznymi ślepymi odnogami. Najobszerniejszy korytarz w kopalni. Głębokość tego poziomu waha się w przedziale 38-42m.

Poziom 26. To najkrótszy korytarz w kopalni. Nie tak obszerny jak lvl42. Posiada parę przewężeń.

Poziom 16. Dosyć długi, posiadający parę punktów nawigacyjnych korytarz. Można tam spotkać przewężenia i zaciski spowodowane przekłuciem się przez tamy górnicze. W większości jednak korytarze są szerokie.

Poziom 7. Mój ulubiony. Najdłuższy z poziomów. Właściwe to dwa odrębne korytarze, których wejścia znajdują się po przeciwnych stronach szybu. Poziom bardzo urozmaicony. Od wejścia czekają nas zaciski które musimy pokonać aby dostać się w głąb. Poziom posiada wiele skrzyżowań typu T. Liczne konstrukcje drewniane w postaci obudów kopalnianych lub krat grodzących boczne chodniki dodają temu miejscu charakterystycznego klimatu. Wielką zaletą tego poziomu jest również niewielka głębokość oscylująca w przedziale 7-4m . Pozwala ona na wykonywanie wielogodzinnych nurkowań.

Temperatura wody w kopalni: 10-11’C przez cały rok
Przejrzystość wody:  woda krystalicznie czysta
Temperatura w suchej części kopalni: 10-11’C
Poziom trudności: średni (głębokość najniżej położonych poziomów, zaciski i przewężenia)
Dostęp do lustra wody: utrudniony. Potrzebne użycie technik liniowych aby zjechać ok 40m w głąb kopalni (obsługa kopalni wszystkim się zajmuje oraz dba o bezpieczeństwo zjazdu)
Infrastruktura:  bardzo dobrze przygotowana
Czas potrzebny na zwiedzenie wszystkich korytarzy: 2-3h w zależności od tępa płynięcia
Gazy: najlepiej sprawdza się nitrox 28 lub powietrze. Podczas pobytu na 2 najniżej położonych poziomach wpadamy w dekompresję. Zazwyczaj naliczony czas dekompresji jest w większości „wytracany” podczas nurkowania na płytszym poziomie. Ostatni najpłytszy korytarz kończymy bez konieczności odbycia dekompresji.

Historia wyrobiska:

W latach 20-tych XX wieku był to największy zakład przemysłowy w okolicy. Na powierzchni obszaru górniczego funkcjonował zakład przeróbki magnezytu wyłączony z eksploatacji w 1995 r., dysponujący piecem szybowym prażalniczym, sortownią oraz młynownią. Magnezyt to węglan magnezu – jest minerałem stosowanym w produkcji materiałów ogniotrwałych i cementu Sorela, w przemyśle chemicznym, papierniczym, farbiarskim, elektronicznym oraz do produkcji magnezu metalicznego. Magnezyt w Sobótce występował w formie żył grubych (0,5-4,8 m), żył cienkich (0,5-0,1 m) i w formie siatki (grubość żyłek od kilku milimetrów do 0,1 m). Do końca II wojny światowej wydobyto w Sobótce 220.000 ton magnezytu.

Od ok. 1942 roku do 5 stycznia 1945 roku kopalnia działając pod kryptonimem „Seehund” („foka” – patrz Lista Kodów Niemieckich systemów podziemnych – Unter- und überirdische Systeme und Ihre Codes) w ulokowanych w jej wyrobiskach dwóch tajnych kompleksach prowadziła produkcję zbrojeniową. W pomieszczeniach i chodnikach podziemnych powstały wały korbowe do samolotów, koła zębate oraz części do skrzyni biegów dla ciężkich ciągników artyleryjskich Sd.Kfz.9.

Po pożarze w 1947 roku zakład odbudowano, gdyż na jego terenie odkryto nowe złoża magnezytu. W kolejnym pożarze w 1953 roku spłonęły transformatory, a kopalnia zaprzestała działalności na kilka lat. Ostatni wagonik wyjechał na powierzchnię w 1963 roku, a ostatnie budynki rozebrano w latach 90-tych.

Kopalnia posiadała 14 szybów (nie licząc dwóch wentylacyjnych). Do tych znanych należą „Elza”, „Ewa”, „Karl-Otto” i „Marta”. „Maria Concordia” to kopalnia z 10 poziomami. Szyb wyciągowy „Ewa” był szybem głównym, przez niego był realizowany transport pionowy urobku (magnezytu i skały płonnej), jak również sprzętu i ludzi. Szyb „Ewa” osiągnął głębokość 85 m. Wyciąg szybu był jednoklatkowy z przeciwwagą. Zdolność wyciągowa szybu wynosiła 12 wyciągów na godzinę. Szyb „Ewa” był szybem wdechowym, w przeciwieństwie do szybu „Elza”, który był szybem wydechowym. Z szybu „Ewa” dostępnych jest 8 poziomów, w tym 4 są zalane i udostępnione do nurkowania.

Kopalnia magnezytu w Sobótce była znana eksploratorom od dawna. Na przełomie lat 2009/2010 kilka grup nurków jaskiniowych próbowało eksplorować zalaną część kopalni. Dostęp do kopalni był możliwy przez szyb Elza, położony na prywatnej posesji przy ulicy Szmaragdowej. W 2010 roku, w wyniku źle zaplanowanej akcji, wejście do szybu trwale zamknięto. Wiadomo było, że do kopalni prowadzą jeszcze co najmniej dwa szyby – Piotr oraz Ewa. Tematem interesowało się kilka grup eksploracyjnych, jednak albo z braku zapału, a może szczegółowej wiedzy, albo jednego i drugiego, do 2012 roku nikomu nie udało się odnaleźć tych alternatywnych wejść.

Jesienią 2012 roku grupa eksploratorów i nurków podjęła próbę odkopania szybu Ewa, położonego pod dawną wieżą wyciągu. Po przekopaniu dołu śmieci i sforsowaniu stalowej płyty zamykającej szyb jasne stało się, że mityczny szyb Ewa został odnaleziony.

Źródło opisu historycznego: https://mariaconcordia.pl/